'Szacunek dla Wieloryba!'
Po ostatniej porażce TW wyjechało na dwudniowy obóz treningowy na Ursusie odcinając się jednocześnie od prasy i kibiców. Pojedyncze przecieki, które do nas docierały były bardzo optymistyczne: taktyka uległa znacznemu polepszeniu a gracze nauczyli się ze sobą współpracować co, jak wiadomo, było jak dotąd największą bolączką TW.
Tuż przed meczem trener Mikołaj Gessler ogłosił nowe ustawienie taktyczne: Trzech obrońców, z czego dwóch z tendencjami pomocniczymi i jeden wysunięty napastnik. Układ ten wzbudził spore poruszenie zarówno wśród kibiców jak i doświadczonych piłkarzy. Kapitan LT Mariusz Bartczak przyznał rozbrajająco: "Nie wiemy co zrobić przeciwko takiemu ustawieniu. Będziemy improwizowali"
raf Wieloryba pojawiło się na boisku w prawie pełnym składzie - brakowało
jedynie wciąż leczącego kontuzję Kuby Roka. Los Tornados, podobnie jak przed trzema dniami Twoja Stara, wystawiło najsilniejszy skład: Mariusz Bartczak, Alex Okóń, Daniel Pokorski, Szura Bruni i powracający z piłkarskiego niebytu Stanley (Wszyscy pamiętamy tzw. aferę deseczkową).
Pierwsza połowa to głównie popis obrony Traf Wieloryba, która byłą po
prostu bezbłędna. Gracze Los Tornados nie oddali właściwie żadnego groźnego strzału na bramkę TW, a nawet jeśli, piłki były bardzo niecelne. W szóstej minucie bliski zdobycia gola był Daniel Pokorski, ale ofiarny blok pachwiną Brunona Starzyńskiego podtrzymał remis. Popularny wśród dziewcząt "Bruniak" zagrał dziś o niebo lepiej niż w poprzedniej kolejce, wielokrotnie stając się motorem akcji ofensywnych.
Mimo wielu zapierających dech w piersiach akcji TW nie udało się zdobyć
przed przerwą gola. Podobnie słabo i chaotycznie grające LT nie umieściło
piłki w siatce Igora "Szaszłyka" Sarzyńskiego. Sędzia doliczył do pierwszej
połowy aż cztery minuty.
Druga połowa, o wiele ciekawsza od pierwszej zaczęła się od kilku strat w
połowie boiska aż wreszcie kontry TW, po której padł gol (błyskotliwy strzał
techniczny Maksa Domuchadze), który...nie został uznany! Kibice chwycili się za głowy a piłkarze Traf Wieloryba za ciężkie przedmioty, kiedy sędzia
spotkania P. Tiger wskazał na piąty metr. Na nic zdały się prośby i groźby,
arbiter pozostał nieugięty.
Ta decyzja wybiła Traf Wieloryba z rytmu. Od dwunastej minuty zaczęło się
oblężenie bramki TW. Los Tornados szaleńczo atakowało i gdyby nie wspaniałe bloki Jasia Śpiewaka oraz rewelacyjne odnajdywanie się w polu karnym Sozioninhio padłby gol. Coś drgnęło gdy w szesnastej minucie Paweł Skuteli przeprowadził fantastyczny drybling prawą stroną boiska, kończąc akcję podaniem, do którego centymetrów zabrakło Maksowi.
Chwilę później obejrzeliśmy perfekcyjną wrzutkę z rzutu rożnego Maksa do
Jasia. Śpiewak wyskoczył do piłki, przymierzył i pięknym wolejem zdobył
gola. Kibice wbiegli na boisko, balony zostały wypuszczone, zawodnicy TW
unieśli ręce w geście zwycięstwa...ale gwizdek sędziego milczał. Drugi
nieuznany gol w spotkaniu. Cisza zapanowała na Estadio de Bednarska i nawet zawodnicy Los Tornados byli zdziwieni.
Traf Wieloryba nie poddało się. Kiedyś, gdy arbiter nie uznał Hiszpanii
dwóch goli, w wyniku czego Iberyjczycy przegrali, Fernado Morientes
powiedział: "Trzeba było strzelić trzeciego". TW świetnie się broniło,
wyprowadzając groźne kontry. Bliski zdobycia gola był po podaniu Sozioninho Paweł Skuteli, jednak jego strzał minął słupek rywali. Mecz ciągnął się i ciągnął a TW opadało z sił, choć nie z woli walki. Wreszcie, stało się to co stać się musiało, gdyż tak chciał los i BZPN. W doliczonym czasie gry Szura Bruni po podaniu Daniela Pokorskiego zdobył gola na 1:0 a sędzia natychmiast zakończył spotkanie..
Oburzeniu na trybunach i w szatni nie było końca. "Mecz został ustawiony!"
"Jebać BZPN" krzyczeli kibice. Tylko szybka interwencja sił porządkowych
zapobiegła linczowi na arbitrze spotkania. Sprzyjający jednej z drużyn
sędziwie to nie nowość w lidze Górnicki Cup. W pamięci wszystkich wciąż jest fascynujące spotkanie na szczycie Twoja Stara kontra CK, kiedy sędzia
doliczył do spotkania piętnaście minut. Wtedy jego plan się nie powiódł,
Twoja Stara utrzymała swoją przewagę i wygrała mecz. Dziś było inaczej.
Mecz zakończył się w atmosferze skandalu, i choć wynik jest jaki jest -
kibice nigdy nie zapomną wspaniałej gry TW tego popołudnia. Rewelacyjne
technicznie i taktycznie Traf Wieloryba przegrało z ciemnymi interesami BZPN tylko na tablicy wyników.
Po meczu powiedzieli:
Paweł Skuteli:
Szkoda, nie tyle z powodu utraconego punktu i mistrzostwa
ligi, ale dlatego, ze kolesiostwo i układy po raz kolejny zwyciężyły miłość
i pasję do futbolu. Wcześniejsze incydenty były dla nas znakiem
ostrzegawczym, jednak dopiero dzisiejszy mecz ujawnił ogromny stopień
degeneracji i zwyrodnienia, zwykłego rodzinnego interesu, które zniszczyły
dziś to wspaniałe widowisko sportowe pełne namiętności i serca włożonego w grę. Nasza walka nie była jednak daremna i jakkolwiek jasnym jest, że
dzisiejszego meczu nie można było wygrać, to nie wolno nam zapomnieć dla
kogo tak naprawdę gramy - dla kibiców. Mając w pamięci ich łzy po końcowym gwizdku pragnę powiedzieć: Nie lękajcie się! Dzień, w którym sprawiedliwość zatriumfuje nad nieprawością nadejdzie. Teraz, gdy wracam myślami do tego teatru złudzeń przychodzą mi na myśl słowa wielkiego człowieka: "Na koniec pot, krew i łzy..."
Bruno Starzyński:
Nasi przeciwnicy grali dobrze, ale z całą pewnością nie
lepiej niż my. Bo my lepiej graliśmy i byliśmy lepsi. A przeciwnicy gorsi.
Mieliśmy pecha. A przeciwnicy szczęście. Niesprawiedliwe. (łkając) Taka jest piłka.
Igor Sarzyński:
Cieszę się z dobrego meczu w moim wykonaniu. Broniłem dziś nieźle a gol nie padł z mojej winy. Smuci mnie postawa BZPN promującego związki rodzinne a nie prawdziwą miłość do futbolu. Moralnie, wygraliśmy.
Trener Mikołaj Gessler:
Eh przykro mi patrzeć na smutne twarze moich piłkarzy i zapłakanych kibiców, ale co zrobić. Piłka nożna to gra piękna ale czasami okrutna niestety tak było dzisiaj. Gratuluje zawodnikom ponieważ wykonali w 100% zalecony plan taktyczny - świetnie grała linia defensywna. Co będzie w przyszłym sezonie? Zobaczymy, ale jedno jest pewne, przyszłość TW rysuje się w kolorowych barwach.
Traf Wieloryba : Los Tornados 0:1 (0:0)
Szura Bruni 20+3